Zazwyczaj badania wariografem wyglądają podobnie. W pokoju pozbawionym wszelkich udogodnień, poza stołem i dwoma krzesłami, siedzi przesłuchiwana osoba. Potencjalnym kłamcom zakłada się czujniki poligrafu na poszczególne części ciała. Dzięki temu można otrzymać graficzny obraz przebiegu zmian fizjologicznych.
Wizualne odzwierciedlenie stanu emocjonalnego powstaje w postaci krzywych. Odpowiednia analiza otrzymanych danych pozwala natomiast na rozróżnienie reakcji - w czasie pytań dotyczących problemu, a podczas, gdy padały zdania obojętne pożądanej sprawie.
Wypada zweryfikować również powszechne opinie, jakie na przełomie ostatnich lat powstały na temat wykrywacza kłamstw. Jedną z najbardziej mylnych teorii, jest ta, która zakłada, że wariograf "wykrywa kłamstwa". Nic bardziej mylnego, specyficzne badanie pozwala na odczyt stanu emocjonalnego sprawdzanej osoby, przez zadawanie pytań, czy też zwykłe ich odczytywanie.
W ten sposób odpowiednio przygotowane osoby oceniają prawdomówność potencjalnego kłamcy. Natomiast naukowcy spierają się nad słusznością badań tzw. wykrywacza kłamstw. Na ostateczny wynik wypływa zdaniem wielu, zbyt dużo czynników. Czy zatem można oszukać wariograf? Oczywiście, że tak!
Jak wygląda badanie wykrywaczem kłamstw?
Badanie wykrywaczem kłamstw może przeprowadzić jedynie biegły, odpowiednio przygotowany do tego zadania. Podczas testu kluczową sprawą jest rzecz jasna zadawanie pytań, na które badany odpowiada tylko "tak" lub "nie".
Jest to tylko pozornie nieskomplikowany proces. W czasie badania zadawane są pytania trzech rodzajów: obojętne, kontrolne i krytyczne. Pierwsze nie mają związku z testowanym. Natomiast drugie są z serii tych prostych, które weryfikują postawę badanej osoby, lecz nie dotyczą problematyki sprawy.
Ostatnia grupa to pytania stanowiące meritum badania, to wtedy najbardziej wnikliwie analizowany jest stan emocjonalny podejrzewanej osoby, na podstawie czego wydawana jest ekspertyza.
Istnieją również inne sposoby na wykorzystywanie możliwości wariografu. Jedną z nich jest zadawanie pytań, bez oczekiwania na odpowiedź na nie. Podobnie jak w pierwszym układzie testu, tutaj także sprawdza się stan emocjonalny badanej osoby.
Za pomocą rejestrowanych parametrów fizjologicznych można zaobserwować zmiany emocjonalne potencjalnego kłamcy. Efektem końcowym testu jest kolorowy wykres - krzywe, które na nim widnieją odzwierciedlają stan psychiczny badanej osoby.
Zebrany materiał zostaje poddany wnikliwej analizie. W ten sposób na podstawie wariografu powstaje opinia, która określa reakcję podejrzanej osoby na problematyczne pytania.
Jak można oszukać wariograf?
Nawet eksperci nie zaprzeczają, że wariograf da się oszukać. Co więcej, niektórzy twierdzą, że to bardzo proste. Najsłynniejszym "oszustem" jest Aldrich Ames, pracownik amerykańskiej agencji wywiadowczej CIA, który dwukrotnie oszukał wariograf. Jak się później okazało, Aldrich Ames szpiegował na rzecz Związku Radzieckiego.
Wykrywacz kłamstw ma swoje wady, obraz jaki buduje powstaje za pomocą badania czynników fizjologicznych. Osoba potrafiąca kontrolować swój organizm, np. oddech, czy też sztucznie podwyższać tętno, może przechytrzyć specyficzne urządzenie.
Rozbudowana psychika ludzka pozwala na manipulację niektórych odczuć. Przywołując nieprzyjemne wspomnienia, odwracając uwagę, czy też sprawiając sobie ból można już podczas pytań kontrolnych sprawić, że badanie będzie niekorzystne, z punktu widzenia zleceniodawcy.
Niektórzy posuwają się jednak dalej i "fundują" sobie cierpienie fizyczne. Na tyle zdeterminowane osoby próbują w ten sposób manipulować wynikiem testu. Jest na to wiele metod, od wbijania szpilki np. w nogę, do...ugryzienia się w język.
Pamiętać jednak należy, że zadanie jest tym trudniejsze, gdyż, całą sytuację obserwuje biegły. Chcąc ukryć prawdę nie wystarczy oszukać samego urządzenia.
Jak skuteczny jest wykrywacz kłamstw?
Skuteczność wariografu jest sprawą dyskusyjną. Zdaniem niektóych ekspertów dokładność wynosi od ok. 70% do 90% przypadków. Z kolei przeciwnicy badania prawdomówności w ten sposób uważają, że zbyt duży wpływ na wynik testu ma osoba, która zadaje pytania.
Sposób konstruowania pytań, czy dobierania ich, może zmanipulować perswazję badanego. Wykrywacz kłamstw nie jest jedyną metodą na rozpoznawanie nieszczerych odpowiedzi. Psycholodzy wypracowali wiele innych sposobów, najlepiej jednak nie prowokować losu, w końcu kłamstwo ma krótkie nogi