Koniec z docinkami, że podczas oglądania meczu mężczyznom rosną brzuchy, a kobietom uda. Od teraz oglądanie meczów powinno być olimpijską dyscypliną. Wszystko za sprawą badaczy z antypodów. Wyniki swoich optymistycznych dla kibiców badań australijscy naukowcy opublikowali na łamach czasopisma "Frontiers in Autonomic Neuroscience". Ich zdaniem nawet zwykłe oglądanie sportu jest zdrowe.
Wszystko dlatego, że podczas śledzenia biegaczy na boisku piłkarskim wzrasta aktywność mięśni, szybciej oddychamy, podwyższa się ciśnienie naszej krwi. Jednym słowem: ciało myśli, że biegnie. Im bardziej emocjonujący mecz, tym wysiłek większy.
- Emocje, które towarzyszą oglądaniu rozgrywek sportowych, rzeczywiście wpływają na organizm człowieka - mówi doktor Eryk Matuszkiewicz, poznański lekarz. Oprócz szybszego tętna i oddechu wydzielają się hormony kory nadnerczy. - Przyśpiesza też nasze serce, tak jak podczas wysiłku - mówi Matuszkiewicz.