Jaki kryzys?!

2009-01-12 3:00

To był horror, a nie leniwy weekend. Moja żona kochana nakazała wyprawę do sklepów, że niby zapasy uzupełnić w lodówce trzeba. Zamiast tego wróciłem do domu obładowany torbami wypchanymi bluzeczkami i sweterkami ("Przecież jest przecena, o co ci, do diabła, chodzi?").

Kiedy wyczerpany przedzieraniem się przez tłum innych zniewolonych mężów opadłem na kanapę, miałem w końcu chwilę, żeby w spokoju pomyśleć.

Doszedłem do wniosku, że to mężczyźni mają bardziej przerąbane niż kobiety i że to my, którzy dumnie nosimy spodnie, powinniśmy zacząć walczyć o odzyskanie naszych praw. No bo do czego to doszło, żeby przez dwa dni człowiek musiał się za swoją połówką włóczyć po sklepach, płacić za zakupy, nosić to wszystko jak muł pociągowy - a w zamian ani "dziękuję", ani nawet puszki z piwem nie dostanie.

Dlatego uważam, że pan Palikot nie ma racji, naśmiewając się z Jarosława Kaczyńskiego, że coś z nim niby nie halo w kwestii kobiet. Z nim jest jak najbardziej wszystko w porządku. Po prostu jest mądry i przewidział, jaki horror kobieta potrafi zafundować mężowi w wolny, spokojny, leniwy weekend...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki