Posłanka stowarzyszenia „Polska jest najważniejsza” nie szczędziła ostrych ostrych słów pod adresem premiera Tuska. - Bał się własnej decyzji, takiej jasnej decyzji, że to jest polski prezydent, mój prezydent (...) mógł wiele zyskać mówiąc, że to jest mój prezydent, mój kraj, moi współobywatele, najwyższe organy państwa i ja zachowuję się, będę się zachowywał tak, jak przystało na premiera tego kraju – atakowała w porannym programie Radia Zet.
Przeczytaj koniecznie: Raport w sprawie katastrofy smoleńskiej: Rosja zrzuca winę na Polaków
Zdaniem Jakubiak katastrofa pokazała, że Polska to słabe państwo. Na sugestię Moniki Olejnik, że znów mówi bardziej językiem Jarosława Kaczyńskiego niż Joanny Kluzik-Rostkowskiej odparła „to żadna obelga i dziennikarka może ją obrażać, ale ona nie czuje się urażona”.
Odniosła się też do wywiadu Marty Kaczyńskiej, która w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” zarzuciła sztabowi Jarosława Kaczyńskiego wyciszanie katastrofy w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi.
Myśmy niczego nie wyciszali. Marta Kaczyńska jest dzisiaj osobą poszkodowaną w tym wszystkim, jest osobą, która jest no jakby ciągle w żałobie i być może będzie miała problemy z tym, żeby oceniać kampanię, nas, swego stryja i całą sytuację, która jest trudną – tłumaczyła.
Jakubiak przekonuje także - Rządzący premier i jego gabinet powinni ponieść odpowiedzialność polityczną za katastrofę w Smoleńsku.
Krytycznie ocenia także parlamentarny zespół Antoniego Macierewicza. - Ten zespół nie prowadzi nawet notatek, ani nie nagrywa zeznań świadków. To jest jakiś nieprofesjonalizm – oceniła Jakubiak.
Posłanka chce, aby Macierewicz odpowiedział na pytanie dlaczego nie pojechał na miejsce katastrofy skoro był w Rosji. Chociaż były szef służb specjalnych nie wiedział, że wszyscy zginęli nie chciał jechać choćby na akcję ratunkową.