Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" problemy z płynnością finansową ZUS to jeden z pierwszych problemów jakimi zajęła się osławiona Rada Gospodarcza pod kierownictwem Jana Krzysztofa Bieleckiego. Co więcej pierwszy plan radykalnych zmian już. Problem w tym, że nie jest on po myśli rządu.
Przeczytaj koniecznie: Ile zarabiają prezesi ZUS, NFZ, ARiMR?
Co proponują eksperci? Chcą by powstał „ZUS bis”. Do tej instytucji spływałyby pieniądze wypracowane przez fundusze emerytalne w ramach zarówno I, jak i II filaru. Dopiero tam urzędnicy wyliczali by emerytury. Służyły by im do tego „nowe tablice” uwzględniające wydłużające się życie Polaków.
Co to oznacza dla szarego Kowalskiego? Niestety to, że emerytury z I i II filaru mogą być niższe, niż zakładano.
Patrz też: Sondaż: Co ma wpływ na nasze życie? ZUS!
"Dziennik Gazeta Prawna" podkreśla, że nowy pomysł Rady Gospodarczej, a zwłaszcza koncepcja specjalnych tablic, wzbudza wielkie kontrowersje. Krytykuje go już minister pracy Jolanta Fedak. Tłumaczy, że doprowadziła do obniżenia prowizji pobieranej przez OFE, i dlatego jest przeciwniczką powoływania odrębnych zakładów emerytalnych, bo generują one koszty.