Jana Kulczyka z piękną tajemniczą brunetką udało nam się spotkać w centrum Warszawy, kiedy luksusowym białym audi podjechał pod jedną z modnych restauracji.
Jednak tym razem milioner musiał się zadowolić miejscem pasażera. Za kierownicą siedziała bowiem urocza kobieta, która po wyjściu z samochodu zapomniała torebki. Nie dziwimy się, w końcu w obecności takiego mężczyzny każda niewiasta mogłaby stracić głowę.
Na pomoc pięknej towarzyszce ruszył więc sam Jan Kulczyk, który podał jej torebkę. A ona odwdzięczyła mu się spojrzeniem i uśmiechem, od którego może się zakręcić w głowie. Po chwili oboje udali się do restauracji, gdzie zjedli wykwintny obiad. O takim towarzyszu podczas lunchu marzy na pewno niejedna kobieta...