Lider Kongresu Nowej Prawicy za pomocą swojego profilu na Facebooku oznajmił, że się rozchorował, a winę zwala na... samolot! - Nawet moje żelazne zdrowie nie wytrzymało trudów kampanii. Konkretnie nie wytrzymało przelotów samolotem "Embraer".
Jak powiedział polityk, podczas podróży między Brukselą a Warszawą nabawił się nieprzyjemnych dla niego dolegliwości zdrowotnych. - Nabawiłem się bezbolesnego zapalenia ucha środkowego. Co gorsze po dwóch dniach ponownie leciałem "Embraerem" i tym razem zapalenie przeszło w bolesne. A w parlamencie Europejskim laryngologa nie uświadczysz - dodał Korwin-Mikke.
Zobacz też: Janusz Korwin-Mikke wraca do telewizji! "To będzie program pełen emocji i kontrowersji"!
Czym tak naprawdę zawinił 72-letniemu poliytkowi niewinny samolot? Jak się okazuje, wszystkiemu winne są niekomfortowe warunki.
- To cudo brazylisjkiej techniki dobre jest może do lotów przy temperaturze +40ºC. W Europie niestety wieje wszystkimi szparami zimne powietrze. Ludzie, podobnie jak w bydlęcych wagonach wiozących zesłańców na Sybir, starają się uszczelniać to zwinętymi gazetami. Niestety zrobiłem to widać niedokładnie - napisał lider Kongresu Nowej Prawicy.
Panie Januszu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i podróżowania lepszymi liniami lotniczymi!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail