Choć najwięcej głosów w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskały PiS i PO, to jedynie Janusz Korwin-Mikke może mówić o swej wielkiej wygranej. Bo choć sondaże przedwyborcze zapowiadały całkiem niezłe notowania Nowej Prawicy, większość ekspertów nie dawała jej wielkich szans. W niedzielę okazało się jednak, że aż 7,2 proc. Polaków oddało swój głos na partię Korwin-Mikkego. A on sam oraz trzech jego ludzi będą reprezentować Polskę w Europie.
Przeczytaj: Janusz Morwin-Mikke będzie rozrabiał w Brukseli tylko przez 1,5 roku?
Na tę chwilę Korwin-Mikke czekał 21 lat. W 1991 roku po raz pierwszy i ostatni został posłem w polskim Sejmie. Potem wielokrotnie próbował dostać się do parlamentu, ale bezskutecznie. Niepowodzeniem skończyło się również jego kandydowanie do PE w 2004 roku. Dwa razy próbował nawet zostać prezydentem Warszawy, cztery razy kandydował na prezydenta Polski. W sumie startował bezskutecznie w aż 17 różnych wyborach. Wreszcie się udało!
Teraz Janusz Korwin-Mikke swoje pełne zapału i kontrowersyjne przemówienia będzie wygłaszał w Parlamencie Europejskim. Przyjdzie mu więc piękny drewniany dom w podwarszawskim Józefowie zamienić na mieszkanie w Brukseli i Strasburgu.
W podwarszawskim domu będzie na niego czekać żona Małgorzata, z którą jest od 41 lat. Razem z nimi mieszka córka Zuza z mężem i ich dziećmi.