Janusz Korwin-Mikke z niechęcią miał podchodzić do startu w wyborach prezydenckich 2015. Kiedy jednak Rafał Ziemkiewicz, autor "Polactwa" ostatecznie zrezygnował z wyborów, naturalne było, żewybór padnie na Korwina-Mikkego.
Dlaczego Korwin tak bardzo nie chciał brać udziału w wyborach?
- Przyczyny mają charakter osobisty. Korwin nie ma specjalnej ochoty na grzebanie w jego życiu osobistym, co w przypadku kandydatury prezydenckiej jest niestety trudne do uniknięcia - powiedział rozmówca portalu Wpolityce.pl.
Sprawdź więcej: Córka Janusza Korwin-Mikkego Korynna, chciała GWIZDNĄĆ frezarkę ze sklepu!
Czemu Korwin, a nie Ziemkiewicz?
Sam Ziemkiewicz dokładnie wytłumaczył, dlaczego nie chciał wziąć udziału w wyborach prezydenckich 2015:
- Oba czynniki miały swoje znaczenie. Decyzja o kandydowaniu byłaby jednocześnie decyzją o wejściu do polityki na stałe, czyli rezygnacji z dotychczasowego zawodu i przejścia do czynnej działalności w takiej czy innej konfiguracji. Gdyby nie wygrał wyborów prezydenckich, a trzeba się liczyć z taką możliwością, oznaczałoby to np. kandydowanie w wyborach parlamentarnych. Po przemyśleniu wszystkich aspektów sprawy doszedłem do wniosku, że jednak więcej dobrego mogę zrobić dla Polski i sił, które chcą naprawiać nasze państwo, jako recenzent, pisarz i człowiek zajmujący się metapolityką niż jako działacz partyjny. Takie właśnie były postawy mojej decyzji - tłumaczył Ziemkiewicz. Ziemkiewicz dodał jednoczeście wówczas, że w wyborach prezydenckich widziałby Mariana Kowalskiego: - Moim zdaniem Marian Kowalski może odegrać jakąś rolę w tych wyborach - mówił Ziemkiewicz.
Ostateczna decyzja zapadnie pod koniec stycznia.
Zobacz też: Korwin-Mikke bez immunitetu?! Wszystko przez SPOLICZKOWANIE Boniego