Janusz Palikot w wywiadzie dla WPROST odniósł się do wraku tupolewa. Zdaniem posła nie chodzi o wrak, nie chodzi o to, że w katastrofie zginęli bliscy, ale o to, że katastrofa była zamachem. Palikot uważa, że to absurd!
- Dopóki oni to będą robili w swoim ogródku na Nowogrodzkiej, przed siedzibą PiS, to mniejszy problem. Jeśli jednak wrak chcą ustawić na Krakowskim Przedmieściu czy w jakimś innym miejscu i oszpecić Polskę, to nie ma zgody!
- Ależ pan doskonale wie, że w tym wszystkim nie chodzi o to, że zginęły tam najbliższe dla tych ludzi osoby, tylko że – zdaniem sporej części tych osób – "miał miejsce zamach i mord polityczny”. I to wtedy już nie jest kwestia kompromisu, tylko walki z absurdem - zwrócił się Palikot do prowadzącego wywiad.
- To trzeba walczyć, polemizować z hipotezami naukowymi czy pseudonaukowymi, które to sugerują, a nie mścić się na wraku. Dosyć barbarzyńskie i pogańsko magiczne jest to, co pan chce z nim zrobić - skomentował Najsztub.
- Nie, bo popatrzmy na to z innej strony. Czy naprawdę Polska ma się chwalić tym wrakiem? Wstyd, wstyd, że państwo się kompromituje.
- Ja się wstydzę tego wraku - odparł Palikot.