Na swoim blogu Janusz Palikot zrobił wielkanocny rachunek sumienia. Tradycyjnie nie domówił sobie okazji do uderzenia w Kościół, księży, a nawet papieża. Jakie grzechy wyznał:
"Choć jestem osobą niewierzącą, to na prośbę wielu osób podaję listę moich „” grzechów”, czy też po świecku błędów" - zaczął wpis Palikot i dalej wylicza:
"1. Byłem za mało czuły i troskliwy wobec Leszka Millera, ale to się zmieni!
2. Zdecydowanie byłem zbyt kobiecy w relacjach z feministkami.
3. Dałem się wyprzedzić Ewie Wójciak w trafnej ocenie papieża
4. Miałem złudzenia wobec polskiej drużyny piłkarskiej
5. Nie doceniłem cynizmu Tuska w sprawie kościoła
6. Niepotrzebnie krytykowałem Komorowskiego
7. Pomyliłem się w ocenie Piechocińskiego wierząc, że będzie odrobinę poważny
8. Za rzadko spotykałem się z Kaziem Kutzem, który jest nieustającym źródłem siły moralnej
9. Przeczytałem książkę Zizka ” W obronie przegranych spraw” i teraz zazdroszczę wszystkim, którzy jej nie czytali
10. Za rzadko przypominam, że do niedawna wiek inicjacji seksualnej w Watykanie wynosił 12 lat!"
I jeszcze odrobina prowokacji na koniec: "Alelluja i do przodu!"
Janusz PALIKOT zrobił ŚWIĄTECZNY RACHUNEK SUMIENIA. Jakie ma grzechy?
2013-03-28
14:55
Z sondażowym poparciem dla Ruchu Palikota od dłuższego czasu nie jest najlepiej, dlatego jego przewodniczący chwyta się każdej metody, żeby było o nim głośno. W myśl zasady: nie ważne, co o tobie mówią, oby mówili. Dlatego polityk wykorzystał zbliżające się święta, aby kolejny raz o sobie przypomnieć. Oczywiście tak, żeby sprowokować.