Oficjalna uroczystość w Pałacu Prezydenckim trwała około 20 minut. Janusz Piechociński odebrał z rąk prezydenta nominacje. Bronisław Komorowski pogratulował nowemu wicepremierowi i mówił , że stoją przed nim liczne wyzwania, przede wszystkim związane z gospodarką. - To także walka o budżet europejski i funudsz spójności. Walka ta będzie łatwiejsza, jeśli będzie spójność w koalicji - zaznaczył prezydent, dodając: - Dlatego cieszą mnie deklaracje Janusza Piechocińskiego, że demokratyczne zmiany w partii nie będą miały wpływu na stabilność w rządzie.
- Dzisiaj jest piękny dzień. Najlepszym prezentem jest trochę ciepła i życzliwości, niech ta życzliwość towarzyszy nam jak najdłużej. Mam nadzieję, że będę mógł powiedzieć: "Deklarowałeś, że nie zawiodłeś. Nie zawiodłem". - powiedział po zaprzysiężeniu Janusz Piechociński.
Do zmian w rządzie PO-PSL dosżło po tym, jak z rezygnacje z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki złożył Waldemar Pawlak. Odszedł z rządu po przegranych wyborach na prezesa PSL. Przez ponad dwa tygodnie trwały spekulacje, czy nowy szef ludowców wejdzie do rządu. Na poniedizałkowym spotkaniu Janusza Piechocińskiego z premierem, zapadła decyzja, że prezes PSL zajmie oba zwolnione przez Pawlaka rządowe stanowiska.