Za Hampelem przemawia przede wszystkim znakomita znajomość toru na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Zawodnik Unii Leszno nie ukrywa, że celuje w najlepszą czwórkę.
- Chcę być w finale. Przed rokiem zająłem tu czwarte miejsce. Jeśli teraz powtórzę tamto osiągnięcie, to może wreszcie będę w światowej stawce traktowany poważnie - mówi Hampel, który w Grand Prix Europy wystartuje tylko dzięki "dzikiej karcie", bo stałym uczestnikiem cyklu nie jest.
Nie przegap: GP Europy
Sobota, 9 maja, 18.30 Canal+