Na razie wciąż nie wiadomo, kto ostatecznie stanie do prezydenckiego wyścigu (wybory odbędą się 20 czerwca). Pewniakiem jest w zasadzie tylko Bronisław Komorowski. I to marszałek Sejmu jest zdecydowanym liderem naszego sondażu. W pierwszej turze poparłoby go blisko 40 proc. badanych. Lepszy wynik uzyskuje tylko Donald Tusk (53 l.), ale szef rządu startować nie zamierza.
Przeczytaj koniecznie: Nostradamus i śmierć Lecha Kaczyńskiego - co przewidział jasnowidz
PiS odkryje karty dopiero w sobotę. Posłowie tej partii chcą, by w wyborach wystartował ich prezes. Sondaże na razie nie są dla niego przychylne. Chęć głosowania na Jarosława Kaczyńskiego deklaruje zaledwie co piąty badany.
W trudnej sytuacji jest także lewica. Najlepsze notowania w sondażach ma Włodzimierz Cimoszewicz, ale były premier startować nie zamierza. Poparcie dla innych ewentualnych kandydatów (np. Ryszarda Kalisza) nie przekracza 10 proc. Jak się wczoraj nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Sojusz rozważa wystawienie w wyborach eurodeputowanego Marka Siwca (55 l.), który do tej pory nie był uwzględniany w żadnych sondażach.
Sensacyjnie zapowiada się frekwencja, bo udział w wyborach deklaruje ponad 70 proc. badanych.
Według Marcina Dumy, szefa Homo Homini, za kilka dni w prezydenckich sondażach może dojść do poważnych zmian. - Z listy znikną kandydatury hipotetyczne i rozpocznie się prawdziwe starcie.
Więcej na temat prezydenckiej kampanii w dzisiejszym wieczornym programie "Punkt widzenia" w TVP 2.