Nasze zdjęcia nie pozostawiają złudzeń. W czwartek Jarosław Gowin (52 l.) i poseł Czesław Mroczek (49 l.) z Platformy Obywatelskiej pili piwo w sejmowej restauracji. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że dosłownie chwilę później poszli na salę obrad, by wziąć udział w bardzo ważnych głosowaniach! Czy takie zachowanie przystoi byłemu ministrowi, który jeszcze niedawno stał na straży polskiego prawa? - Była godz. 19.30. Trwała przerwa w obradach. Wypicie jednego piwa nie zaburzyło mojej zdolności oceny, nad czym głosuję. Mam nadzieję, że Czytelnicy "Super Expressu" podzielają moje zdanie. Ludzie, którzy mnie znają, doskonale wiedzą, że bardzo rzadko piję alkohol, a jeśli już, to w małych ilościach - mówi nam Jarosław Gowin. Szkoda, że pan minister po prostu nie przeprosił. Bo posłowie i senatorowie mają pracować w parlamencie, a nie pić! I fakt, że to tylko jedno piwo, niczego tu nie zmienia...
None