Tymczasem w samej partii rozpoczęły się pierwsze rozmowy na temat jej kandydata w wyborach prezydenckich. Konsultacje w tej samej sprawie odbywają się także na lewicy. Wszyscy się śpieszą, bo następcę Lecha Kaczyńskiego będziemy wybierali już 20 czerwca.
Politycy PiS niechętnie rozmawiają o wyborach prezydenckich. - Ten temat wróci w przyszłym tygodniu, po pogrzebach - ucina jeden z naszych rozmówców. Przyznaje jednak, że w partii odbywają się już nieformalne konsultacje. - W tej sytuacji naturalnym kandydatem byłby Jarosław. Problem w tym, że prezes chce się wycofać z polityki.
Informacje te potwierdza inny z naszych rozmówców. - Przecież temu człowiekowi w jednej chwili zawalił się cały świat. Nagle, w brutalny sposób, wyrwano mu kawałek serca. Polityka jest ostatnią rzeczą, która zajmuje teraz jego myśli - opowiada.
Ziobro wchodzi do gry
PiS kandydata w wyborach prezydenckich wystawić jednak musi. Jak się dowiedzieliśmy, w górę poszły notowania Zbigniewa Ziobry (40 l.). O jego prezydenckich aspiracjach mówiło się od dawna. Obaj bracia Kaczyńscy skutecznie je jednak studzili. Kilka miesięcy temu, tuż po wyborach do Europarlamentu, prezes PiS bezpardonowo wskazał Ziobrze miejsce w szeregu i polecił... naukę języków obcych.
Teraz realia się zmieniły. - Zbyszek ma w partii sporą grupę zwolenników. Myślę, że jego szable w samym Sejmie to jakieś 50 osób. W dodatku jest osobą popularną i mógłby zagrać o zwycięstwo - mówi ważny polityk PiS.
Cimoszewicz czy Kalisz?
W bardzo trudnej sytuacji znajduje się też lewica. SLD straciło w katastrofie kandydata na prezydenta Jerzego Szmajdzińskiego (†58 l.) i osobę, która był brana pod uwagę w prezydenckich przymiarkach - Jolantę Szymanek-Deresz (†56 l.). W Sojuszu wrócił teraz pomysł wystawienia kandydatury Włodzimierza Cimoszewicza (60 l.). Aby ten scenariusz się spełnił, były premier musiałby zmienić zdanie (do tej pory stanowczo podkreślał, że prezydentura go nie interesuje).
Mimo wszystko bardziej realny jest wariant z wystawieniem w wyborach Ryszarda Kalisza (53 l.). Ostateczna decyzja jednak jeszcze nie zapadła. Szef SLD Grzegorz Napieralski (36 l.), który przerwał wizytę w USA i błyskawicznie wrócił do kraju, prowadzi w tej sprawie szerokie konsultacje. Jak się dowiedzieliśmy, rozmawiał już m.in. z Aleksandrem Kwaśniewskim (56 l.), Leszkiem Millerem (64 l.) i Józefem Oleksym (64 l.).
Ekspresowa kampania
Zarówno PiS, jak i SLD muszą się spieszyć. Partyjne machiny będą miały zaledwie dwa tygodnie na zebranie 100 tysięcy podpisów, które są wymagane przy rejestracji kandydata. Trzeba też na nowo zbudować sztaby wyborcze, wykupić ogłoszenia, przygotować spoty i zarezerwować billboardy.
A przede wszystkim nakreślić cały plan kampanii. Spieszyć musi się także PSL. Wciąż nie wiadomo, czy ludowcy postawią na Ewę Kierzkowską (46 l.), wicemarszałek Sejmu, czy też ciężar wyborczy weźmie na siebie prezes Waldemar Pawlak (51 l.).
Kandydat Andrzej Olechowski (63 l.) uruchomił już wolontariuszy, zabiegających o poparcie dla niego. A w najlepszej sytuacji jest teoretycznie Platforma Obywatelska. Ma już kandydata - Bronisława Komorowskiego (58 l.), jest też po prekampanii (przez kilka tygodni cała Polska interesowała się prawyborami i pojedynkiem marszałka Sejmu z Radosławem Sikorskim).
Wybory 20 czerwca
Wczoraj na konwencie seniorów marszałek Komorowski (który po śmierci Lecha Kaczyńskiego przejął obowiązki głowy państwa) na prośbę opozycji przesunął ogłoszenie terminu wyborów na przyszły tydzień (środa, 21 kwietnia). To oznacza, że wybory odbędą się 20 czerwca, a ewentualna druga tura - 4 lipca. - Jesteśmy w tej sprawie solidarni - mówił wczoraj Komorowski.
Wybory prezydenckie 20 czerwca oznaczają, że poszczególne komitety wyborcze do 6 maja muszą się zgłosić do PKW, zarejestrować kandydatów i złożyć 100 tysięcy podpisów. Dla kandydatów największych partii zebranie 100 tys. podpisów w ciągu dwóch tygodni nie powinno być problemem. - To kwestia jednego, dwóch dni - przekonuje wiceszef klubu PiS Krzysztof Jurgiel (57 l.).
Ekspresowe tempo kampanii praktycznie eliminuje z wyścigu prezydenckiego pozostałych pretendentów do prezydenckiego pałacu. Dziś już wiadomo, że wybory prezydenckie odbędą się w bardzo nietypowych warunkach i okolicznościach. Kto pozbiera się najszybciej?
Złóż kondolencje: