Jarosław Kaczyński bardzo długo rozmawiał z lekarzami z oddziału kardiologii, na którym leży chora nestorka rodu Kaczyńskich. Obawiał się, jak matka zareaguje na wiadomość o śmierci ukochanego syna.
- Ostatnie wyniki badań oraz ogólny stan zdrowia pani Jadwigi Kaczyńskiej były na tyle dobre, że mogliśmy się zgodzić na przekazanie pacjentce tragicznych informacji - mówi nam Piotr Dąbrowiecki, rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego. Decyzja zapadła we wtorek po południu. Po obiedzie polityk drżącym głosem powiedział mamie o tym, że prezydent nie żyje.
Przez cały czas miał wsparcie lekarzy, którzy czuwali, gdyby stan jego mamy nagle się pogorszył. Mimo dużych obaw pani Jadwiga tragiczne wieści zniosła dzielnie. - Jej stan jest na szczęście stabilny. Widać jednak, że bardzo to wszystko przeżyła - mówi rzecznik.
Nie wyklucza, że za jakiś czas mama prezesa PiS może nawet zostać wypisana ze szpitala. - Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy to nastąpi. Wszystko zależy od dalszej poprawy stanu zdrowia pacjentki - dodaje.
Kiedy Jarosław Kaczyński opuszczał wczoraj rano szpital, pierwszy raz od dawna nie widać było u niego ogromnego stresu, jaki towarzyszył mu za każ-dym razem przy odwiedzinach chorej mamy.
- Prezes odetchnął z ulgą. Przez ostatnie dni towarzyszyło mu potworne napięcie. Cały czas obawiał się, jak mama zareaguje na słowa o śmierci ukochanego syna - mówi nasz informator, polityk PiS. Jego zdaniem, w najbliższych dniach kampania prezydencka Kaczyńskiego zostanie wstrzymana.
- Czwartkowa wizyta prezesa w Słubicach jest odwołana, a sobotnia w Zakopanem stoi pod dużym znakiem zapytania - mówi współpracownik prezesa PiS. Powód oczywiście jest jeden. Jarosław Kaczyński przez najbliższe dni będzie praktycznie non stop czuwał przy łóżku chorej mamy.
Dr Piotr Dąbrowiecki, rzecznik WIM: Był żal, smutek i rozpacz
- Pani Jadwiga oczywiście bardzo wszystko przeżyła. Na szczęście jej stan jest stabilny. Mam nadzieję, że za jakiś czas zostanie wypisana ze szpitala.