Godz. 12.00. Sobota. Po mszy świętej ponad 20 tys. manifestantów rusza ulicami Warszawy w stronę Kancelarii Premiera i pod Belweder. W demonstracji uczestniczą m.in. liderzy Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski, a także przedstawiciele stowarzyszenia Solidarni 2010, klubów „Gazety Polskiej” i społecznego komitetu w obronie TV Trwam. Na transparentach napisy: „Rządy Tuska: katolikom knebel w usta”, „Telewizja Trwam należy się nam”, „Telewizja Trwam i Radio Maryja ratunkiem dla Polski”. Wznoszone są okrzyki: „Nie oddamy wam Telewizji Trwam!”.
Prezes PiS namawia Ziobrę do powrotu
Pod siedzibą premiera Donalda Tuska (55 l.) przemówienie wygłasza prezes PiS Jarosław Kaczyński (63 l.). I swoje słowa kieruje od razu do Zbigniewa Ziobry, który również uczestniczy w demonstracji. Obu polityków dzieli raptem 6 metrów. – Zwracam się do ciebie, Zbyszku, zapomnijmy o tym, co było złe, o co mamy pretensje, idźmy razem; wracajcie, to jedyna droga do zwycięstwa (...) musimy być razem, musimy zwyciężyć – mówił Kaczyński. I dodał, że w obecnej chwili istnieje „potrzeba jedności”. Na te słowa zgromadzeni zareagowali okrzykami: „Jarosław, Jarosław!” i „jedność, jedność!”.
Ziobro: Chcemy działać razem
W odpowiedzi Zbigniew Ziobro zapewniał o chęci współpracy. – Odpowiadając Jarkowi, chciałbym powiedzieć jasno (…), że jesteśmy razem, że to, co było, zapomnieliśmy, że chcemy działać razem – mówił szef Solidarnej Polski. Podczas jego przemówienia prezesa PiS już nie było.
Tajna instrukcja
Czy po demonstracji jest szansa na porozumienie Kaczyńskiego z Ziobrą? Mimo chwilowego ocieplenia relacji raczej się na to szybko nie zanosi... Jak ustalił „Super Express”, politycy PiS po warszawskiej manifestacji dostawali sms-a, podpisanego przez rzecznika partii Adama Hofmana, takiej oto treści: „Szanowni Państwo – uprzejmie przypominam, że nie bierzemy udziału w programach radiowych i telewizyjnych z politykami Solidarnej Polski w relacji jeden na jeden”.