Wziął się za porządki w domu, wyrzucił śmieci i ze święconką udał się do pobliskiego kościoła. Dzięki temu seniorka rodu Kaczyńskich, mogła spotkać się z drugim synem - Lechem Kaczyńskim przed jego wyjazdem na Hel.
Wielka Sobota, godz. 10.15. Pod dom prezesa PiS na warszawskim Żoliborzu podjeżdża prezydencki samochód. Auto wysłał osobiście Lech Kaczyński (60 l.). Po chwili wsiada do niego mama braci Kaczyńskich - Jadwiga. Samochód rusza w kierunku Pałacu Prezydenckiego, gdzie mama braci Kaczyńskich spotkała się z prezydentem i jego żoną Marią. Jeszcze kilka dni wcześniej taka wyprawa byłaby niemożliwa. W połowie marca pani Jadwiga poczuła się źle i trafiła do szpitala. Niedawno z niego wyszła. Według naszych informacji czuje się już znacznie lepiej. W sobotę przed wyjazdem do pałacu zdążyła wydać dyspozycje byłemu premierowi. A ten - szczęśliwy, że matka wraca do zdrowia - jak na przykładnego syna przystało, polecenia wypełnił sumiennie. Wyrzucił śmieci, a potem w pobliskim kościele wziął udział w święceniu wielkanocnych pokarmów. Przez pozostałe święteczne dni Jarosław Kaczyński czuwał przy mamie i opiekował się domem.