Jarosław Gowin w rozmowie z FAKTEM wyznał, że póki jest ministrem nie będzie próbował wystąpić przeciwko premierowi. Jednak kiedy przestanie pełnić tę funkcję, to kto wie...
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której urzędujący minister startuje w wyborach przeciwko premierowi. Tak długo, jak długo będę ministrem, na pewno swojej kandydatury nie wysunę. Jeśli nie będę ministrem, to byłaby inna sytuacja. O tyle warta przemyślenia, że pojawia się koncepcja powszechnych wyborów przewodniczącego dokonywanych przez członków partii, a nie, jak dotychczas, przez partyjny aparat.
Wiadomo, że politycy tacy jak ja w żadnej partii nie bywają ulubieńcami aparatu. Tak więc w sytuacji, w której wyboru dokonywaliby wszyscy członkowie partii, mógłbym rozważyć start – zdradził w rozmowie z FAKTEM.