Na temat Jana Rokity już od kilku dni pojawiają się nowe doniesienia. Wyszło na jaw, że ten były już polityk ma duże problemy finansowe, a jego majątek został zajęty przez komornika. W tym samym czasie okazało się również, że został on usunięty z PO z powodu niepłacenia składek członkowskich.
>>> Rokita ucieknie z Polski przed Tuskiem i komornikiem?
Skąd wzięły się kłopoty finansowe byłego polityka? Jan Rokita usłyszał wyrok za znieważenie byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego. W 2007 roku nazwał go "wyjątkowo nikczemnym prokuratorem, który hańbi polską policję". Swoja opinię oparł o badania tzw. komisji Rokity. Na ich podstawie oskarżył ówczesnego szefa policji m.in. o fabrykowanie dowodów ws. śmierci opozycjonisty Tadeusza Wędołowskiego. Kornatowski pozwał byłego polityka PO o ochronę dóbr osobistych, żądając przeprosin. Ostatecznie Rokita miał przeprosić Kornatowskiego w kilku mediach. W związku z tym zalega z zapłatą około 350 tys. złotych.
To jest hańba
Sytuację Rokity skomentował programie "Jeden na jeden" w TVN24 były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. - To jest hańba dla polskiego państwa, żeby ktoś taki znalazł się w takiej sytuacji - powiedział.
Były szef resortu sprawiedliwości, walczący obecnie o zmiany wewnątrz PO, skomentował też wyrzucenie Rokity z partii. - To jest sytuacja symboliczna - stwierdził dodając, że szczególne znaczenie ma styl, w jakim pożegnano się z byłym posłem. - Nikt z Rokitą nie porozmawiał, a szef regionu mówił niedbale, że nie wie, czy wykreślono Rokitę, czy nie. Krakowscy działacze doskonale wiedzą, jak skutecznie skontaktować się z Janem Rokitą - ocenił na antenie TVN24. Polityk dodał też, że wyrzucenie z partii sam Rokita postrzega jako uderzenie w Gowina.