Podczas gdy większość polityków leni się, wykorzystując wakacje, Jarosław Gowin objeżdża Polskę busikiem i pracuje na zwycięstwo w wyborach partyjnych.
Byłego ministra sprawiedliwości spotkaliśmy w Mielnie, gdzie w przerwie między kolejnymi nadmorskimi konferencjami i rozdawaniem gazetki, na chwilę mógł się w pełni wyluzować i odetchnąć. W samotności postanowił zjeść obiad, wypić piwo, pojeździć na gokarcie i pospacerować boso, acz w garniturze, po plaży. Polityk miał najwyraźniej dość tłumów, kamer i tego całego zgiełku.
- Objeżdżam kraj i prawie ciągle jestem w pracy. Wczoraj późnym popołudniem pozwoliłem sobie na chwilę wytchnienia i się wyluzowałem. Poszedłem na świetną rybkę i zamoczyłem nogi w morzu. Gokarty to też fajna sprawa, polecam każdemu - mówi Jarosław.