- Mój błąd polegał na tym, że za mało rozmawialiśmy i w rezultacie premier był zaskoczony moim sejmowym wystąpieniem - powiedział minister sprawiedliwości. - Stanowisko, które przedstawiłem przed głosowaniem ws. związków partnerskich, było zbieżne ze stanowiskiem Sądu Najwyższego. Wprowadzenie do polskiego prawa nowej instytucji opartej na tej samej strukturze, co małżeństwo jest sprzeczne z konstytucją - tłumaczył gość KONTRWYWIADU RMF FM
Gowin powiedział jednocześnie, że nie boi sie konsekwencji związanych ze sprzeciwem wobec projektów własnej partii. - Nie sądzę, żeby Tusk kierował się czymś takim jak żądza zemsty - mówi.
- Projekt posła Dunina był nieprzedyskutowany i wprowadzony tylnymi drzwiami - tłumaczy Gowin. - Środowisko konserwatystów PO przygotowuje dziś dwa projekty ws. związków partnerskich, z których wybierzemy jeden - dodaje w rozmowie RMF FM.
Pytany o ewentualne poparcie klubu PO dla kandydatury Anny Grodzkiej odpowiedział, że "nie ma powodu, by partia rządząca ułatwiała życie partii opozycyjnej". Gowin oświadczył, że klub PO zdecydował wczoraj, by głosować przeciwko odwołaniu Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka sejmu. Jego zdaniem "inicjatywa wymiany Nowickiej na Grodzką to cyniczna zagrywka Janusza Palikota".
Czytaj więcej: Jarosław Gowin wyjasnił wszystko Donaldowi Tuskowi