- Ja i premier Tusk już wyjaśniliśmy sobie powody rozbieżności zdań w sprawie związków partnerskich. Mój błąd polegał na tym, że za mało rozmawialiśmy i w rezultacie premier był zaskoczony moim sejmowym wystąpieniem - tłumaczył Gowin na antenie RMF.FM. Wyjaśnił też, że przeprosił za to Tuska.
- Premier przyjął moje wyjaśnienia i sprawa jest zamknięta. Jeżeli będziemy ze sobą rzetelniej rozmawiać, to na pewno będziemy szli tą samą drogą - twierdzi. Czy to wystarczy, aby ostudzić nastroje w podzielonej sprawą związków partnerskich partii rządzącej?