Premier zapowiedział wczoraj, że zabieg zapłodnienia in vitro będzie refundowany w ramach trzyletniego programu zdrowotnego. Ma on objąć 15 tys. par, które przeszły przynajmniej roczne leczenie bezpłodności i nie mogą doczekać się dzieci przy zastosowaniu innymch metod.
Lider PiS zapytany w Sejmie, co sądzi o takim rozwiązaniu, odpowiedział: "Ja jako człowiek , który w tych sprawach słucha Kościoła, wiem, że 15 tysięcy razy in vitro oznacza bardzo, bardzo wiele aborcji i mój stosunek do tego wynika z nauk Kościoła".
Kaczyński zaznaczył jednak, że nie lekceważy sprawy rodzin, które nie moga mieć dzieci w sposób naturalny. - To jest problem dla każdego wrażliwego człowieka istotny, ale wolałbym abyście mnie pytali o inne sprawy, niż kolejne propagandowe zagranie Tuska - powiedział prezes PiS.