Jeśli ktoś myślał, że Jarosław Kaczyński znów złagodniał to był w błędzie. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes nie oszczędzał gorzkich słów zarówno pod adresem rządzących jak i... swojej partii. Co więcej w prezes podsumował też kilka ważnych wydarzeń – czy to forma rozliczenia i początek nowego etapu, etapu kampanii samorządowej?.
Przeczytaj koniecznie: Kaczyński obraził się na Komorowskiego – za krzyż. „Nie uważam pana Komorowskiego za partnera do rozmowy"
Rząd i premier: bez programu, pomysłu z „niejasnym” poparciem mediów
Jarosław Kaczyński swoją rozmowę z „Rzeczpospolitą” rozpoczął od rozliczenia z Donaldem Tuskiem i PO. Ogólne wnioski? Słowa prezesa PiS nie pozostawiają wątpliwości:
- Tusk mówi o posiadaniu lub nie pewnej wizji. (...)Pomysł, jak dotrzeć do ludzi, mają media, a nie on. Gdybyśmy mieli takie poparcie mediów jak Tusk, to byśmy dotarli. Ale to kwestia polskiego establishmentu i jego pieniędzy. Często zdobytych w sposób niejasny. - mówi Jarosław Kaczyński „Rz” znów rzucając cień podejrzeń i drobne insynuacje. Ale to jeszcze nic najbardziej dostaje się prezydentowi Komorowskiemu.
Z Komorowskim nie będzie żadnych kontaktów!
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mówi, że nie zamierza utrzymywać żadnych kontaktów z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
"To człowiek ze sfery, z którą nie utrzymuję żadnych stosunków" – stwierdza krotko i kategorycznie szef PiS.
Porządkowanie partii
Pytany o najbliższą przyszłość swojej partii i wynik przyszłorocznych wyborów parlamentarnych, Jarosław Kaczyński wyraźnie zaznacza, że PiS chce te wybory wygrać.
„Szansa jest duża”, bo zmniejszył się dystans dzielący to ugrupowanie od PO. Ale jednym z niezbędnych warunków osiągnięcia sukcesu jest "uporządkowanie partii", tłumaczy Kaczyński. Co to oznacza?
- Warunkiem bycia w naszej partii jest przyjęcie normalnych reguł demokracji jako obowiązujących i postulat, że trzeba wprowadzić je w Polsce – tłumaczy Jarosław Kaczyński.
Rozliczenie wyborów: Można było wygrać
Jarosław Kaczyński mówi również, że nikogo z PiS nie wypycha, ale też nikogo nie zamierza prosić o pozostanie w tej partii. Przyznaje także, iż nie ma zamiaru rozliczać Zbigniewa Ziobry, bowiem... osobiście polecił mu krytykowanie sposobu prowadzenia kampanii prezydenckiej.
- Kampania prowadzona była nie najlepiej. Wybory można było wygrać, a na pewno mieć lepszy wynik - podkreśla Jarosław Kaczyński.
Szef PiS krytykuje także Joannę Kluzik-Rostkowską, która jego zdaniem "próbuje usiąść okrakiem na barykadzie". "Nie jest w stanie przyjąć, że ja, mówiąc o odpowiedzialności tego rządu moralnej i politycznej za katastrofę smoleńską, nie mówiłem o prokuraturze" - stwierdza Jarosław Kaczyński w wywiadze dla "Rzeczpospolitej".
Patrz też: Kaczyński: Krzyż usunęła parapolicyjna formacja. Nie jadę na pielgrzymkę do Smoleńska - ZDJĘCIA
Sprawa krzyż: Tablica przed Pałacem, „okazały” pomnik przed kościołem
Na koniec jeszcze kwestia, która wydawała się być zamknięta, czyli krzyż smoleński i ewentualny pomnik upamiętniający ofiary katastrofy z 10 kwietnia. Jakie palny ma Jarosław Kaczyński?
Streścić je można w ten oto sposób: W miejscu, gdzie stał krzyż, powinna zostać umieszczona tablica upamiętniająca ten krzyż. "Lekko podniesiona, ale nie kolidująca z pomnikiem Poniatowskiego". Zaś dla "okazałego", jak określa prezes PiS, pomnika jest miejsce przed kościołem karmelickim, usytuowanym niedaleko pałacu prezydenckiego.