Trzy płyty CD, a na nich kopie każdego z trzech rejestratorów samolotu Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem oraz w dwa egzemplarze oryginału stenogramu rozmów. Wczoraj Rosjanie przekazali Jerzemu Millerowie około 100 stron materiałów, które mogą odegrać kluczową rolę w śledztwie polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy.
Z zapisami rozmów pilotów między sobą, a także nagraniami ostatnich słów jakie załoga wymieniała z wieżą kontrolną lotniska Siewiernyj dzisiaj w południe zapoznają się członkowie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W jej skład wchodzą: marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, szefowie największych partii: Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, Waldemar Pawlak, Grzegorz Napieralski, szef BBN Stanisław Koziej, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister obrony narodowej Bogdan Klich oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller.
O tym, które fragmenty zapisów czarnych skrzynek i kiedy pozna opinia publiczna zdecyduje jednak sam premier. Donald Tusk ujawnił wczoraj, że treść czarnych skrzynek może zostać ujawniona już na początku przyszłego tygodnia.
- Nie można upubliczniać tego, co może tworzyć negatywny obraz człowieka, a jest bez wpływu na wydarzenia na pokładzie - zaznaczył jednak Jerzy Miller, szef MSWiA i przewodniczący polskiej komisji badającej przyczyny tragedii.