Jarosław Kaczyński stracił w katastrofie brata bliźniaka, z którym łączyła go szczególna więź - Trzeba mieć brata bliźniaka, żeby wiedzieć, co to znaczy: stracić brata bliźniaka. Jeśli ktoś nie ma, a większość za nas nie ma, to pewnie nie potrafi tego zrozumieć - powiedział w wywiadzie dla TVN24.
Polityk ma ogromny żal za to, co się dzieje w państwie - za to, w jaki sposób wyjaśniania jest przyczyna katastrofy w Smoleńsku. Kaczyński podkreśla, że nie wyklucza zamachu! Jego zdaniem wiele na to wskazuje:
- Nie jestem pewien, że w Smoleńsku był zamach, ale coraz więcej na to wskazuje. Jeśli byłoby tak, że w stosunkach międzynarodowych zaczyna być stosowana procedura likwidacji głów państw i elit politycznych po prostu dlatego, że się komuś nie podobają, to jest to rzeczywiście nowa jakość w stosunkach międzynarodowych. Takie metody stosowane są tylko w krajach afrykańskich - mówił Kaczyński.
Zdaniem Kaczyńskiego katastrofa smoleńska powinna być zbadana. Gdyby to on był premierem postawiłby sprawę na arenie międzynarodowej i nie zgodziłby się na jednostronne, rosyjskie śledztwo.