Jarosław Kaczyński komentuje w rozmowie z gazetą wszelkie teorie dotyczące przyczyn katastrofy. - Trzy lata po katastrofie smoleńskiej możemy powiedzieć, co się na pewno nie stało: to, co "podaje oficjalna wersja zdarzeń zaordynowana przez MAK i przyjęta przez komisję powołaną przez premiera Tuska" - stwierdził szef PiS.
Zdaniem lidera PiS "nie ma również wątpliwości co do tego, że gdyby samolot rzeczywiście uderzył w podłoże z taką prędkością, co do której nie ma sporu - 9 m na sekundę, czyli tyle, ile przy normalnym lądowaniu - to o żadnym rozpadzie na tysiące części nie mogło być mowy". Jest nawet wysoce prawdopodobne, że nawet by nie pękł - uważa Kaczyński.
- W takiej sytuacji pytanie o to, co naprawdę stało się w pobliżu lotniska w Smoleńsku, nasuwa się samo. Co było przyczyną tak nieprawdopodobnego zniszczenia samolotu? Narzucającą się odpowiedzią jest stwierdzenie, że doszło do wybuchu - podkreśla polityk w rozmowie z GPC.
Trzecia rocznica katastrofy
W związku z obchodami trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej (10.04.2013) planowanych jest wiele wydarzeń związanych z tą wielką tragedią. Wśród nich zapowiadana jest m.in. manifestacja w Warszawie oraz prezentacja kolejnego raportu zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. Kluby GAZETY POLSKIEJ chcą także zorganizować miasteczko namiotowe przed kancelarią premiera.
Czytaj więcej: Marta KACZYŃSKA o wypowiedzi MACHULSKIEGO: Podłe OCZERNIANIE