Kaczyński na pytanie dotyczące tego, czy na miejscu premiera wyciągnąłby konsekwencje wobec ministra Gowina odpowiedział wymijająco, uzasadniając, że "z taką sytuacją nigdy się nie zetknął". - Widocznie byłem trochę sprawniejszym premierem - stwierdził.
Lider PiS zwrócił uwagę na charakter wewnątrzpartyjny w PO i ewentualne pociąganie posłów do odpowiedzialności za niezgadzanie się z szefem partii. - To są sprawy PO - zaznaczył. - To jest kwestia tego, czy jest to partia, która narzuca siłą poprawność polityczną - czyli idzie tą drogą, która jest powszechna w UE, gdzie radykalnie ogranicza się swobody obywatelskie i likwiduje się wolność w imię poprawności politycznej. Czy może Platforma Obywatelska nie będzie chciała iść tą drogą, która jest drogą niszczenia wolności i demokracji? - pytał Kaczyński. Dodał jednocześnie, że ma nadzieję, że "PO tą droga nie pójdzie".
Czytaj więcej: Krystyna Pawłowicz kpi z Anny Grodzkiej