A wszystko za sprawą naszej wczorajszej publikacji, w której ujawniliśmy, że Bielan i Kamiński spiskują z wyrzuconymi z partii posłankami - Joanną Kluzik-Rostkowską (47 l.) i Elżbietą Jakubiak (44 l.). Podobny los może spotkać Pawła Poncyljusza (41 l.), u którego tajna narada się odbyła.
- Dla grupy ziobrystów wasz materiał to koronny dowód na to, że Bielan i Kamiński są po złej stronie mocy. Już pewnie zaczęli wiercić prezesowi w brzuchu, by pozbył się spin doctorów z partii - śmieje się jeden z młodych posłów PiS. Przekonuje, że choć Kaczyński długo bronił europosłów (zawdzięcza im sukces wyborczy w 2005 roku), teraz może zmienić zdanie.
Przeczytaj koniecznie: Kluzik-Rostkowska i Jakubiak tworzą nową partię? ZDJĘCIA
Członkowie władz PiS nie chcieli z nami wczoraj oficjalnie rozmawiać na temat Bielana i Kamińskiego. - Nieprofesjonalni są, że dali się złapać - uśmiecha się jeden z członków komitetu politycznego. - Będą się spotykali, gadali, a potem... A potem skulą ogon i przyjdą - dodaje.
Tylko Marek Suski dał się namówić na oficjalną wypowiedź. - Pewnie przyjechali tłumaczyć koleżankom, że źle postępują. A czy spotkanie u Poncyljusza im zaszkodzi? Nie wiem... co jedli - wzniósł się na wyżyny intelektu Suski.
Trzęsienia ziemi w PiS nie będzie?
Większość jest przekonana, że żadnego trzęsienia ziemi w partii nie będzie. Tymczasem uczestnicy poniedziałkowego spotkania u Poncyljusza nabrali wody w usta. - Myślę, że każdy z nas spotyka się ze swoimi przyjaciółmi, a szczególnie w takich sytuacjach - powiedział wczoraj w TVN Paweł Poncyljusz. - O różnych rzeczach rozmawialiśmy - uciął.
Jak się wczoraj dowiedzieliśmy, uczestnicy narady u Poncyljusza niebawem spotkają się ponownie.
Przeczytaj koniecznie: Joanna Kluzik-Rostkowska: Z PiS powinni wyrzucić Ziobrę, [a nie mnie]
- Wszystkie osoby, o których napisaliście, doskonale zdają sobie sprawę, że w partii Ziobry nie ma dla nich miejsca (Bielan np. od dłuższego czasu w ogóle z Ziobrą nie rozmawia). Mogą też postawić wszystko na jedną kartę, bo nie są posłami "dietetycznymi", a poza tym z takim CV dadzą sobie radę poza polityką - mówi jeden z posłów sprzyjających Joannie Kluzik-Rostkowskiej.
Kto z PiS może dołączyć do buntowników?
- To ciekawe pytanie. Jest mnóstwo sfrustrowanych osób, które z coraz większym przerażeniem patrzą na to, co dzieje się z ich partią. Na razie siedzą schowani w kącie i czekają. Myślę, że po wyborach samorządowych będą musieli podejmować decyzje. Wielu z nich wie, że miejsca na liście w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i tak od Kaczyńskiego nie dostaną - twierdzi nasz informator.