- No cóż, wiele razy wyborcy uwierzyli, że wystarczy być kimś znanym - sportowcem lub gwiazdą estrady, by być dobrym politykiem - komentuje Wiesław Gałązka (60 l.), ekspert od kampanii wyborczych.
Już kilka miesięcy po katastrofie Marta Kaczyńska oświadczyła, że myśli o zaangażowaniu się w politykę. Minęły ponad 2 lata od tych deklaracji, a ona zrobiła ledwo mały krok do wejścia w świat polityki. Została członkiem zarządu i wiceprezesem Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Przebąkuje też co pewien czas, że myśli o działalności publicznej. - Teraz znacznie bardziej niż dawniej zajmuje mnie polityka - powiedziała w wywiadzie dla "VIVY!", gdzie pozowała w rozkosznej pozie na łóżku. Okazuje się, że do polityki pcha ją jej stryj. - Nie ukrywam, że namawiam ją do aktywności publicznej, bo uważam, że ma do tego predyspozycje - stwierdził Kaczyński również w wywiadzie dla tego magazynu.
Czy Marta Kaczyńska zdecyduje się w końcu zacząć karierę polityczną? Powoli zaczynają się już przymiarki do przyszłorocznych wyborów do europarlamentu. Ale Marta Kaczyńska chyba jednak w nich nie wystartuje. Jest przecież niepracującą matką dwóch dziewczynek w wieku wczesnoszkolnym. Praca w Brukseli i wychowanie w Sopocie dwóch dziewczynek byłoby raczej trudne do pogodzenia. Czyli raczej polski Sejm za dwa lata. Eksperci wróżą jej powodzenie. - Myślę, że wyborcy powodowani sympatią do Lecha Kaczyńskiego i współczuciem dla jego córki dadzą jej mandat zaufania - mówi Wiesław Gałązka. - Chociaż moim zdaniem bycie sierotą po zmarłym prezydencie i to, że stryj jest czołowym politykiem, to za mało, by stanąć do wyborów - dodaje ekspert.