- Sprawa krzyża i tego co się tam wyprawiało: profanacji, poniżania ludzi, obrażania kobiet, fizycznych ataków na kobiety, to jest odpowiedzialność prezydenta. To są rzeczy absolutnie niedopuszczalne. Prezydent mógł jedną decyzją to skończyć - uważa Jarosław Kaczyńśki, który udzielił własnie wywiadu radiu RMF FM.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości ma żal do prezydenta Komorowskiego, który, zdaniem Kaczyńskiego, nie zareagował odpowienio, przez co dopuścił do bulwersujących wydarzeń przed Pałacem Prezydenckim.
Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński PORÓWNAŁ Donalda TUSKA do PUTINA
- Nie zauważyłem żadnych zaczepnych działań ze strony tych pań (broniących krzyża - przyp. red.), bo to w większości były kobiety, które tam stały. Wiem, że potrafiono nawet przypalać je papierosami. To były rzeczy skandaliczne i to wszystko się działo obok stojących policjantów, funkcjonariuszy i innych służb. To był wielki skandal i ja liczę, że któregoś dnia on stanie się przedmiotem odpowiednich działań, że ludzie, którzy za to odpowiadają podniosą konsekwencje - zakończył Jarosław Kaczyński i w części politycznej rozmowy zaznaczył, że nie zamiera oddawać władzy w partii młodym dopóki nie ukończy 100 lat.