Jarosław Kaczyński: Tusk szuka przyjaciela w Putinie, a Komorowski w Janukowyczu

Jarosław Kaczyński wspomniał, że jest mocno zaniepokojony tym, że w tak trudnych czasach Polską rządzi słaba i nieudolna władza. Cała partia PO z Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim okazała się całkowicie nieroztropna i naiwna jeśli chodzi o sprawy polityki zagranicznej. - Tusk szukał przyjaciela w Putinie, a Komorowski w Janukowyczu - przyznał w wywiadzie z Faktem. Prezes PiS zarzuca PO, że nie brano pod uwagę złych scenariuszy w polityce zagranicznej, które zawsze mogą się wydarzyć. - Rosjanie wręcz zapisali w doktrynie użycie siły. Powinniśmy to brać pod uwagę, reagować wzmacnianiem sojuszy i własnej obronności. A Platforma? Doprowadziła do upadku armię, jesteśmy poza stołem rozmów w sprawie Ukrainy, mówi się o naszym bezpieczeństwie bez nas. Straciliśmy pozycję lidera, kreatora polityki wschodniej UE - nasze sojusze z Litwą, Łotwą, Estonią tak starannie budowane przez mojego śp. brata, dziś już są słabsze. Płyniemy w głównym nurcie, tylko co z tego, jak nie mamy na niego wpływu? - mówi Jarosław Kaczyński.

Zobacz: Andrzej Duda NASTĘPCĄ Jarosława Kaczyńskiego w PiS? Byłoby to bardzo możliwe

Prezes PiS wspomniał podważył również słuszność hasła wyborczego Bronisława Komorowskiego tłumacząc, że "zgoda i bezpieczeństwo" to jest to, czego zawsze chcemy. - Wielu chorych obywateli nie ma pewności, czy doczekają operacji, emeryci nie wiedzą, czy będzie ich stać na leki, matki i ojcowie muszą brać kredyty na wyprawki na dzieci - to jest bezpieczeństwo, które Polakom zaoferowała PO i Bronisław Komorowski - podsumowuje Kaczyński.

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail