Rogalski już od jakiegoś czasu odcinał się od głoszonej przez Antoniego Macierewicza i członków jego zespołu teorii "dwóch wybuchów" na pokładzie prezydenckiego tupolewa. Adwokat nie chce wypowiadać się na temat całej sprawy. - Mogę jedynie potwierdzić, że na tę chwilę moja współpraca z Jarosławem Kaczyńskim dobiegła końca - mówi. Informację tą potwierdzają także współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego.
Mec. Rogalski reprezentował szefa PiS w śledztwie smoleńskim od prawie trzech lat. Pełnomocnikiem przestał być formalnie 18 marca. Następnego dnia do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wysłane zostało pismo, w którym prezes PiS informuje o "wygaśnięciu pełnomocnictwa".
W piśmie tym Jarosław Kaczyński, który w smoleńskim śledztwie ma status pokrzywdzonego, informuje tylko, że "z dniem 18 marca 2013 r. wygasł stosunek pełnomocnictwa”, co oznacza, że Rogalski nie pełni już wynikających z tego obowiązków.
TVN 24 podaje, że zakończenie współpracy nastąpiło z inicjatywy mec. Rogalskiego. Oficjalnie powodem jest to, że adwokat chciał więcej czasu poświęcać realizacji swoich planów naukowych. Nieoficjalnie jednak mówi się, że głównym powodem rozstania były różnice zdań Rogalskiego z najbliższym otoczeniem Kaczyńskiego w najważniejszych kwestiach dotyczących przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.