Doszczętnie zniszczony motocykl, roztrzaskany przód toyoty RAV4 oraz przede wszystkim obrażenia jakich doznał Wałęsa są najlepszym dowodem na to, że nad synem byłego prezydenta czuwała opatrzność.
Złamanie kręgosłupa i wielu innych kości, urazy bioder, miednicy i ramion - z takimi obrażeniami Wałęsy musiał się zmierzyć zespół medyków ze szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie.
Jak na razie lekarze przeprowadzili jedną, najważniejszą operację, kręgosłupa. Zabieg zakończył się powodzeniem i ryzyko paraliżu zostało oddalone. Na pozostałe zabiegi ortopedyczne trzeba będzie teraz poczekać aż stan zdrowia polityka PO nieco się poprawi.
Już teraz powiedzieć można, że jednak, że przed Wałęsą jedna z najdłuższych walk w jego życiu. Jarosław Wałęsa ma kilkanaście złamań, wiele z nich jest na tyle skomplikowanych, że nie będzie on mógł stanąć na własnych nogach przez blisko 6 miesięcy. Co potem? Rehabilitacja – długa, bolesna i przynosząca skutki na pewno nie tak szybko jakby on sam sobie tego życzył.
Powrót do pełnej sprawności po takim wypadku może trwać nawet ponad 2 lata!