Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! Z takiego założenia najwyraźniej wyszedł europoseł Jarosław Wałęsa i po wyjściu z warszawskiego szpitala wojskowego udał się do domu swoich rodziców w Gdańsku. Na syna czekała tu przede wszystkim wytęskniona mama Danuta Wałęsa (63 l.). - Danusia bardzo przeżyła wypadek Jarka. Była rozbita, wielokrotnie płakała. Lech nie okazywał tak emocji, jak ona - mówi nam przyjaciel rodziny.
Tuż przed wyjściem ze szpitala Jarosław Wałęsa zadeklarował, że już nie wsiądzie na motocykl. Przyznał, że bardzo żałuje, iż sprawił tyle zmartwień swoim rodzicom. Były prezydent Lech Wałęsa miał po wypadku do niego powiedzieć: "A nie mówiłem!".
Jak ustalił "Super Express", Jarosław Wałęsa w domu swoich rodziców spędzi jeszcze kilka dni i dopiero potem uda się na rehabilitację do jednego z ośrodków w Borach Tucholskich. - Europosła czeka teraz rehabilitacja ruchowa. Będzie miał ćwiczenia rąk i nóg, by wrócić do pełnej sprawności - mówi "SE" rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego Piotr Dąbrowiecki. Syn byłego prezydenta Polski planuje, że w lutym wróci już do pracy w Europarlamencie.