Jaruzelski stracił pół emerytury

Zmienia ona m.in. sposób naliczania świadczeń dla b. członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, którzy zarządzali krajem w czasie stanu wojennego. 13 stycznia o ustawie ma się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny.

Gen. Jaruzelski nie zdecydował się na przejście na emeryturę prezydencką, która mu się należy. Dożywotnio mógłby otrzymywać świadczenie w wysokości połowy zasadniczego wynagrodzenia aktualnie urzędującego prezydenta. Lech Kaczyński (61 l.) zarabia blisko 20 tys. zł. Do niższych świadczeń musi się też przyzwyczaić 24 tys. byłych oficerów służb specjalnych PRL. Funkcjonariusze SB i WSW, którzy walczyli z demokratyczną opozycją, otrzymywali do tej pory wyższe emerytury niż ci, których gnębili. Teraz były esbek (lub wdowa po nim) straci średnio ok. tysiąca zł. Nie jest jednak pewne, czy byli funkcjonariusze stracą swoje przywileje. Ma przesądzić o tym TK. Ustawa trafiła tam za sprawą posłów lewicy. Według nich ustawa dezubekizacyjna jest niekonstytucyjna, ponieważ wprowadziła odpowiedzialność zbiorową.