- U Wojciecha Jaruzelskiego wystąpiły pewne problemy, którymi należy się zająć w szpitalu. Generał jest przy tym ciągle osłabiony - mówi nam płk Grzegorz Kade, rzecznik szpitala na Szaserów. U komunistycznego dyktatora pojawił się problem z portem naczyniowym i lekarze muszą go naprawić.
W piątek został przewieziony karetką z ośrodka uzdrowiskowego z Buska-Zdroju, gdzie przechodził rehabilitację, do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Okazuje się więc, że i na te święta Jaruzelski nie zawita do domu. Spędzi je niestety znów w szpitalu pod czujnym okiem lekarzy.
Zobacz: Dieta generała Jaruzelskiego - przez całe życie jest szczupły, jak to robi?!
Generał trafił do wojskowego szpitala w grudniu ubiegłego roku. Powodem były kłopoty z niewydolnością krążenia. Później doszły do tego jeszcze problemy z oddychaniem, a także kłopoty urologiczne. W ostatnich dniach stan zdrowia komunistycznego dyktatora nie uległ zmianie i wciąż czuje się bardzo osłabiony. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy generał wróci do Buska-Zdroju. Wszystko zależy od wyników leczenia w szpitalu.
- Nie wykluczamy, że wróci do nas po pewnym czasie, ale to wszystko nie jest do przewidzenia. Mówi, że dobrze się u nas czuł i chętnie by wrócił, jeśli tylko zdrowie i siły pozwolą - powiedział w RMF FM dyrektor Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Busku-Zdroju dr Bernard Solecki.