Przypomnijmy: 24-letnia Roksana zaginęła w poniedziałkowy poranek, 3 grudnia. Kobieta powiedziała swemu mężowi (para wzięła ślub dwa dni wcześniej), że zamierza kupić bułki. Po niespełna tygodniu poszukiwań, zwłoki kobiety odnaleziono w samochodzie, który znajdował się w jeziorze Borówno Wielkie (woj. pomorskie). Śledczy poinformowali, że bezpośrednią przyczyną śmierci Roksany R. było utonięcie. Jak już wcześniej opisywaliśmy, prokuratura bada tę sprawę w kierunku 155 artykułu kodeksu karnego, który mówi: kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Co na ten temat sądzi Krzysztof Jackowski, słynny jasnowidz z Człuchowa? Wizjoner w rozmowie z SE.pl przyznał, że pomagał przy poszukiwaniach zaginionej 24-latki. - Do mnie przyjechał ktoś z rodziny tej pani, jeszcze gdy jej szukano. Ja wskazywałem właśnie na jezioro czy okolice jeziora. Ja sądzę, że to nie było morderstwo. Gdy przeprowadzałem wizję, to nie miałem odczucia, by to było morderstwo. To może nawet nie był nieszczęśliwy wypadek - powiedział nam słynny jasnowidz z Człuchowa.