Dzielnicowy z Jastrzębiej-Zdroju zamordował swoja rodzinę nożem a następnie powiesił się. Policja nie wyklucza też, że w mieszkaniu policjanta mogły paść strzały.
Makabryczna zbrodnia wyszła na jaw w poniedziałek 4 czerwca, kiedy córka Tomasza F. Kasia oraz jego żona Izabela, nie pojawiły się w szkole i pracy. Dalsza rodzina przyjechała do mieszkania dzielnicowego, jednak drzwi były zamknięte. Straż pożarna wyważyła drzwi, na miejsce dotarł również policja.
Funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu zwłoki 14-letniej Kasi oraz Izabeli a także Tomasza F. Policjanci nie kryli szoku.
Policja nie informuje jeszcze czy w mieszkaniu znaleziono list pożegnalny Tomasza F. oraz czy padły tam strzały. Funkcjonariusze wykluczają jednak udział osób trzecich, jako ze mieszkanie było zamknięte na klucz od środka.
Tomasz F. od lat mieszkał w bloku przy ul. Wielkopolskiej. Jako dzielnicowy, od 18 lat miał nieposzlakowana opinie wśród kolegów oraz zwierzchników.