Wściekły hazardzista nie dał za wygraną. Postanowił, że żarłoczny automat zabierze ze sobą do domu. Wypił na odwagę, a potem przystąpił do dzieła.
Ukradł samochód dostawczy, przyjechał z powrotem na feralną stację i wyrwał 100-kilogramową maszynę ze ściany. Przywiązał ją linami do pojazdu i ruszył z piskiem opon, wlokąc za sobą automat. Przejechał tak zakopianką prawie kilometr, zanim zatrzymała go policja.