"Brakuje słów, którymi mógłbym opisać szaloną kampanię nienawiści, która od kilku tygodni toczy się w prawicowych mediach, a podsycana jest przez polityków PiS, skierowaną przeciwko mnie, mojej żonie, oraz Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy" - zaczyna swoje oświadczenie Jerzy Owsiak. I opisuje oskarżenia jakie kierowane były pod adresem jego samego, fundacji, czy Przystanku Woodstock.
"Po 22 latach prowadzenia - jako wolontariusz! - Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy moje życie prywatne nie opływa w nadmierne i wyjątkowe dostatki" - zauważa. I tłumaczy skąd bierze pieniądze. "Angażują mnie bardzo duże i profesjonalne firmy, które korzystają z mojej wiedzy i ogromnego doświadczenia. Moje 2-godzinne wykłady są dużo warte, a ja mam komfort, aby wybierać najlepsze oferty" - mówi Jerzy Owsiak. - Ten komfort pozwala mi „nie zdychać” dla kasy, tylko pracować tyle, aby praca była przyjemnością i pozwalała mi także oddawać całe swoje siły dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy".
"Moje mieszkanie, któremu w warunkach warszawskich daleko do „luksusowego apartamentu”, nie zostało kupione za gotówkę. Wziąłem na nie w ubiegłym roku kredyt rozłożony na 10 lat, po sprzedaży poprzedniego mieszkania (mieszkałem w nim 16 lat!)." - wylicza. I ocenia: "Moja prawie 30-letnia praca producenta telewizyjnego, producenta wydawnictw muzycznych, autora kilku książek, a od dwóch lat wykładowcy, zaowocowała… Tylko 115-metrowym mieszkaniem, co niestety uważam za słaby wynik."
Owsiak ustosunkowuje się tez do zarzutów o rozbuchane płace w zarządzanej przez niego fundacji.
"Tylko komuna pragnęła zrównać wszystkie płace, czy to robotnika, czy specjalisty, do jednego poziomu. Dlatego dzisiaj nadal nauczyciel zarabia niewiele więcej niż robotnik i niewiele mniej niż lekarz. Sugerowanie, że praca w Fundacji, związana z odpowiedzialnością za wielomilionowe wydatki na zakup sprzętu medycznego dla szpitali, może być wykonywana za 1200 złotych miesięcznie, jest totalnym bełkotem rodem z poprzedniego systemu." - grzmi szef fundacji WOŚP.
I ocenia to ostro:
- Cała ta chamówa, wytaczana nam po 22 latach, jest wyraźną grą wyborczą.
Na koniec deklaruje:
"Ja, Jerzy Owsiak, niniejszym oświadczam, że wszystkie wydatki Fundacji są prawidłowe i nigdy i w żaden sposób nie miałem osobistego udziału w nieprawidłowym pozyskiwaniu jakichkolwiek pieniędzy z Fundacji. Oświadczam także, że jako Prezes Zarządu Fundacji jestem gotów do natychmiastowej kontroli finansowej, skarbowej czy jakiejkolwiek innej, dokonanej przez powołane do tego urzędy państwowe. Zapraszam także do wspólnej kontroli Fundację Lux Veritatis, oraz właścicieli Telewizji Republika, oraz właścicieli Gazety Polskiej Codziennie, czy chociażby także Fundacji Caritas, której działalność szanuję, a która przez naszych oponentów podawana jest zawsze jako przykład super uczciwości i skuteczności w działaniu."