Jak ujawniliśmy wczoraj, Urban zaczął pobierać prawie 5 tysięcy emerytury. Ale i bez niej prowadził do tej pory dostatnie życie. Mieszka w bogato urządzonej willi pod Warszawą i jeździ luksusowym samochodem. Jeszcze kilka lat temu był notowany na liście najbogatszych Polaków, z majątkiem szacowanym na ok. 120 milionów złotych.
Zwykli ludzie, którzy po latach ciężkiej pracy na starość dostają od państwa marne ochłapy, nie mogą zrozumieć, dlaczego emerytura Urbana jest taka wysoka. On natomiast ma na to odpowiedź w charakterystycznym dla siebie stylu.
Przeczytaj koniecznie: Jerzy Urban: Biorę emeryturę BO JEST DUŻA - 4700 zł
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/kaczynski-i-ziobro-przed-trybuna-stanu-aa-WjoB-phTm-y1PN.html
- Taką mi wyliczono. Przyjmuję do wiadomości, że ludzi denerwuje, że ktoś ma wyższą emeryturę niż oni. Co mogę poradzić? Niech stworzą własną partię i proponują zrównanie emerytur - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
I jak wyjaśnia, ludzie powinni mieć pretensje sami do siebie. - Ja służyłem systemowi, który z założenia chciał zlikwidować nierówności społeczne, ale ten system upadł. Nowy ustrój natomiast powiększa nierówności. Dlatego uważam, że ci, którzy popierali zmiany ustroju, a wcześniej Solidarność, powinni z pokorą przyjmować skutki narastania nierówności - tłumaczy swój punkt widzenia Urban.