Wybór Majchrowskiego jest na pewno zaskakujący - nie należy on do polityków pierwszego szeregu, ale jak twierdzi tvp.info, jego kandydatura jest poważnie rozważana.
Dlaczego właśnie Majchrowski? Polityków SLD przekonało jedno: od 2002 roku jest on prezydentem Krakowa, czyli w bastionie PiS, w 2006 roku został wybrany na drugą kadencję.
- Profesor Majchrowski sprawdził się jako sprawny organizator, a za jego rządów Kraków się rozwinął. Ten argument powinien przekonać wyborców - mówi anonimowo polityk Sojuszu.
Jeśli tylko Majchrowski chciałby zamienić Kraków na Pałac Prezydencki, to ma już jednego, i to nie byle jakiego zwolennika - Aleksandra Kwaśniewskiego. Były prezydent już kilka miesięcy temu wymieniał go jako jednego z potencjalnych kandydatów SLD.
Opozycja nie ocenia najlepiej takiej decyzji. Zdaniem Jarosława Gowina z PO, poza Krakowem Majchrowski jest postacią w zasadzie nierozpoznawalną. Jeszcze krytyczniej pomysł Sojuszu skomentował Zbigniew Girzyński. - Zgłoszenie tego kandydata byłoby wyrazem dramatycznej bezsilności SLD, jeśli chodzi o zaplecze kadrowe - stwierdził poseł PiS.