Jak poinformował zastępca prokuratora generalnego Rosji Aleksandr Zwiagince, specjaliści z naszego kraju są oczekiwani w każdej chwili. - Koszty oględzin miejsca sfinansuje strona rosyjska, zapewnimy też sprzęt. Badania polskich archeologów będą przeprowadzone wspólnie z rosyjskimi ekspertami - zapewnił Zwiagince.
Polacy o zgodę na wyjazd starali się od maja, kiedy to okazało się, że na miejscu katastrofy wciąż znajdują się przedmioty osobiste ofiar tragedii.