W ich domu nigdy nie było wesoło. - Mama nie dbała o nas, piła, wyzywała - opowiada o swoim dzieciństwie pełnoletni już dziś Rafał. - Były dni, że libacje nigdy się nie kończyły - dodaje.
Matka ciągle piła
- Sąd dwa razy dawał mojej matce szansę i wracaliśmy z bidula do domu, niestety mama nigdy nie mogła zmienić swojego życia - mówi młody "tata". I kiedy nad rodzeństwem zawisła kolejna groźba zamieszkania w domu dziecka, on - już pełnoletni - postanowił stworzyć dla nich... normalny dom. Pozbawienie praw rodzicielskich matki i ojca było dla sądu czystą formalnością. Teraz Rafał jest prawnym opiekunem dzieci. - Żyję dla nich, chcę im oszczędzić tego piekła, które sam przeszedłem - mówi. W listopadzie ubiegłego roku Rafał zamieszkał z dziećmi w hotelu robotniczym. - Dostaję pieniądze z PCPR i uczę się nimi gospodarować, żyjemy skromnie, ale bez awantur, alkoholu, wyzwisk. Dzieci już poprawiły się w nauce - cieszy się Rafał.
Potrzebują pomocy
Rafał wszedł w życie z dużym bagażem. - Wiem, że jestem za nich odpowiedzialny, nie chcę ich zawieść - mówi chłopak. Nowej rodzinie brakuje dosłownie wszystkiego. Talerzy, ubrań, zabawek, sprzętu domowego użytku. Każdy, kto chciałby pomóc chłopakowi, może do niego telefonować pod numer 667-054-973.