Sejmowy romans z happy endem? Tak, to możliwe! Jedna z najatrakcyjniejszych posłanek obecnej kadencji Anita Błochowiak (35 l.) już wkrótce zostanie szczęśliwą mamą. - To prawda, spodziewamy się potomstwa - cieszy się w rozmowie z "Super Expressem" Błochowiak. Posłanka przyznaje otwarcie, że od kilku miesięcy jest w romantycznym związku z kolegą z sejmowych ław Wojciechem Pomajdą (40 l.). - Nasz związek jest faktem, nie ukrywamy się, i otwarcie rozmawiamy ze znajomymi o naszych planach - zdradza nam posłanka SLD. Razem z ukochanym oczekują na narodziny dziecka i planują wspólną przyszłość.
Jeszcze do niedawna romans Błochowiak i Pomajdy, byłego szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, owiany był tajemnicą. W sejmowych kuluarach szeptano co prawda, że posłowie Sojuszu mają się ku sobie i gruchają jak gołąbeczki, ale dowodów na to nie było. Kilka tygodni temu podpatrzyliśmy w Sejmie, jak wysyłają do siebie czułe SMS-y. W rozmowie z "Super Expressem" Błochowiak postanowiła wyłożyć karty na stół. - Na szczęście żyjemy w wolnym kraju. Tak jak inni obywatele mamy prawo do emocji, w tym też uczuć. Nie ma więc powodów do plotek, bo wszystko jest jasne - mówi posłanka SLD. Błochowiak czuje dreszczyk emocji i przygotowuje się do roli mamy. - Dla każdej kobiety to ogromna radość i wyzwanie - tłumaczy przejęta. Kibicuje jej rodzina i znajomi. - Wszyscy dopytują o zdrowie i sugerują zwolnienie tempa - wyjaśnia. Błochowiak ma świadomość, że przyjście na świat dziecka wywróci jej życie do góry nogami. Mimo to nie zamierza rezygnować z polityki i chce rzetelnie wypełniać mandat poselski. - Na ile starczy mi sił, będę to robić - mówi.
Błochowiak to jedna z najbardziej znanych i aktywnych działaczek lewicy. Mało który polityk może się pochwalić równie błyskawiczną karierą. W ciągu niespełna kilku lat z nikomu nieznanej działaczki z Pabianic stała się jedną z twarzy SLD. W partii jest ekspertką od ekonomii. Przygotowuje i pilotuje wiele kluczowych projektów ustaw. Zasiada też w Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Jest zastępcą przewodniczącego tego gremium. Choć przez lata uchodziła za najlepszą partię w Sejmie i była obiektem westchnień wielu polityków, nie związała się na stałe z żadnym mężczyzną. Kiedy zaczęto łączyć ją ze Zbigniewem Ziobrą (38 l.), wypaliła bez ogródek: - Nie wytrzymałabym z takim upierdliwym mężczyzną w domu. Zastrzegała, że nie szuka w Sejmie męża i nie myśli o macierzyństwie.
Teraz wszystko się jednak zmieniło. Najwyraźniej strzała amora ugodziła posłankę w sam środek serca. Także Wojciech Pomajda nie potrafił oprzeć się wdziękom swojej partyjnej koleżanki, choć kiedy się poznali, miał żonę...