Bezpośrednio do finału (18 lipca w Lesznie) trafią tylko zwycięzcy. Drugą i trzecią drużynę czeka baraż (16 lipca, też w Lesznie). Trener reprezentacji Polski Marek Cieślak (59 l.) nie chce niczego obiecywać, ale jest dobrej myśli.
- W drużynie wszystko jest OK. Wszyscy są zdrowi i mocno zmobilizowani - opowiada. Jednak to nie biało-czerwoni, ale Australijczycy są faworytami dzisiejszych zawodów.
- Z tymi faworytami to bym uważał. Czy Rosjanie, którzy wygrali pierwszy półfinał, byli w nim faworytami? I tak zawsze wszystko okazuje się na torze. Jedyne, czego jestem pewien, tego że naprawdę jesteśmy bardzo mocni - kończy Cieślak.