Do zgrzytu doszło podczas programu "Młodzież Kontra" na antenie TVP Info, w którym młodzi ludzie zadają pytania politykom. W niedzielę gościem był Donald Tusk, którego jeden z uczestników zaskoczył pytaniem w języku angielskim.
Na pytanie, w jakim języku najchętniej prowadzi rozmowy z europejskimi politykami, Tusk początkowo lekko zmieszany odpowiedział po polsku, że rozmawia ze swoimi kolegami z innych rządów w języku angielskim i niemieckim. Zaznaczył jednak, że nie mówi dość swobodnie, aby prowadzić oficjalne rozmowy w obcym języku.
Trzeba przyznać, że Donald Tusk sprytnie wywinął się z językowego problemu. Jednak czy premier dużego europejskiego kraju nie powinien biegle posługiwać się choć jednym językiem obcym?